Z kwiatami na zakończenie roku szkolnego? To przeżytek
- Zwykle kiedy kończyliśmy normalny rok szkolny nasz wychowawca dostawał od nas kwiaty, czasem bombonierkę - mówi 21-letnia Marta - Oczywiście na zakończenie gimnazjum czy liceum składaliśmy się na inne prezenty. Pamiętam, że było to wieczne pióro w jednym przypadku, a zegarek w drugim. Chcieliśmy tym podziękować za wspólnie spędzone lata. Uważam, że nie było to nic wyjątkowego.
Tak, dziś takie prezenty nie wydają się już być wyjątkowe. Prym wśród uczniów wiodą jednak karnety do SPA, biżuteria i tablety.
- Kiedy kończyliśmy szkołę kupiliśmy naszej wychowawczyni karnet do SPA. Wcześniej kiedy byłam młodsza, staraliśmy się robić bardziej kreatywne prezenty. Po zakończeniu gimnazjum nasza nauczycielka dostała wykonaną przez nas kronikę ze zdjęciami, bardzo się ucieszyła - wspomina 19-letnia Ewelina - Wiem jednak, że inne klasy planowały zakup fotela, a jeszcze inni przygotowali dyplom, w którym podziękowali wychowawcy za wspólne lata.
Często uczniowie decydują się również na duże zdjęcie całej klasy w antyramie.
- To wszystko zależy od majętności portfeli rodziców. Osobiście uważam, że jeżeli dzieci chcą podziękować nauczycielowi, mogą złożyć się na wspólny prezent, jednak tablet, telewizor czy innego typu drogi sprzęt to już przesada, delikatnie mówiąc - kwituje Karolina, mama 6-letniego Jasia i 3-letniego Igora.
Każdy z nas powinien decydować o formie prezentu dla wychowawcy, jednak prezent nie powinien być powodem do dyskryminacji biedniejszych rodzin.