Ataki na uczelniach i w szkołach w Europie wywołują debaty o środkach bezpieczeństwa
W środę wieczorem na terenie Uniwersytetu Warszawskiego doszło do zabójstwa; student III roku prawa zaatakował siekierą pracownicę, która zamykała drzwi Auditorium Maximum; kobieta nie żyje. Napastnik zadał rany także pracownikowi Straży UW, który ruszył kobiecie na pomoc; poszkodowany został hospitalizowany, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W wielu krajach na świecie dochodziło w ostatnich latach do ataków na terenie uniwersytetów i placówek edukacyjnych. Z reguły wywoływały one debatę nad koniecznością wprowadzenia ostrzejszych środków bezpieczeństwa, aby zapobiegać podobnym tragediom w przyszłości.
W Niemczech w ostatnich latach doszło do kilku poważnych ataków. W 2022 r. młoda kobieta zginęła, a trzy osoby zostały ranne w strzelaninie na Uniwersytecie w Heidelbergu. Sprawca, 18-letni student, popełnił samobójstwo po ataku. W tym samym roku w szkole wyższej w Hamm mężczyzna zaatakował nożem cztery osoby. Jedna z ofiar zmarła z powodu odniesionych obrażeń. Napastnik został obezwładniony przez studentów w sali wykładowej, a następnie zatrzymany przez policję. Z kolei w szkole w Wuppertalu 17-letni uczeń zaatakował nożem, raniąc kilku kolegów.
Szczególnej ochronie podlegają instytucje żydowskie w Niemczech, w tym szkoły i przedszkola. Ich policyjna ochrona sięga 1972 r., kiedy to izraelscy olimpijczycy zostali zabici przez palestyńskich terrorystów. Ochrona należy do kompetencji krajów związkowych i jest realizowana przez odpowiednie służby policyjne. W Berlinie po ataku Hamasu na Izrael, kiedy nasiliły się nastroje antyizraelskie, znacznie wzmocniono ochronę instytucji żydowskich.
W Izraelu większość szkół i uczelni jest strzeżona przez uzbrojonych ochroniarzy, a by wejść na ich teren trzeba się wylegitymować i przejść kontrolę bagażu. Tereny uczelni są ogrodzone, monitorowane i patrolowane, a dostęp do akademików mają tylko mieszkańcy i zgłoszeni goście. Takie procedury obowiązują m.in. na uniwersytetach w Tel Awiwie, Hajfie i Jerozolimie. Izraelskie uczelnie posiadają własne schrony na wypadek alarmów, a studenci i personel przechodzą regularne szkolenia z zakresu bezpieczeństwa. Na większość uczelni wykładowcy i studenci nie mogą wejść z bronią, nawet jeżeli odbywają służbę wojskową, musza ją zdeponować przede wejściem na kampus.
Izraelskie wycieczki edukacyjne do Polski odbywane w ramach programów nauczania o Holokauście były do niedawna ochraniane przez izraelskich funkcjonariuszy agencji bezpieczeństwa Szin Bet. Od 2023 r. obowiązuje umowa dwustronna, na podstawie której bezpieczeństwo izraelskim grupom zapewnia strona polska, a ochroniarze izraelscy mogą towarzyszyć uczniom w wyjątkowych przypadkach za zgodą polskich władz.
We Francji przełomowym momentem był zamach na redakcję czasopisma „Charlie Hebdo” i seria zamachów w Paryżu w 2015 r. Zmieniły one zasady bezpieczeństwa w szkołach: zaczęto m.in. sprawdzać tożsamość wchodzących, kontrolować wybiórczo, bądź bez wyjątku, plecaki uczniów. Po tragedii w Nantes w kwietniu br., kiedy licealista zaatakował nożem innych uczniów zabijając jedną osobę, rząd opowiedział się za dalszym wzmocnieniem kontroli w szkołach.
Zasady bezpieczeństwa na uniwersytetach we Włoszech reguluje ustawa, na mocy której na każdej uczelni działa specjalna jednostka do spraw prewencji i zagwarantowania bezpieczeństwa studentom i pracownikom. Na terenach uczelni nie ma stałej obecności policji, ale gdy zaistnieje potrzeba – interweniują policjanci i karabinierzy. Niektóre uczelnie mają własną ochronę.
Z opublikowanego niedawno sondażu wynika, że 35 proc. studentów nie czuje się bezpiecznie na uczelniach. Na rzymskim Uniwersytecie La Sapienza, największym w Europie, dochodzi niekiedy do gwałtownych starć z policją podczas manifestacji studenckich, na przykład w obronie Palestyny. Na tym uniwersytecie w 1997 r. doszło do zbrodni, która wstrząsnęła opinią publiczną we Włoszech. 22-letnia studentka prawa Marta Russo została zraniona z broni palnej na terenie uczelni i zmarła po pięciu dniach. Skazany asystent z wydziału prawa nigdy nie przyznał się do winy. Była to jedna z najgłośniejszych spraw sądowych we Włoszech.
Placówki edukacyjne w Hiszpanii mają plany reagowania w sytuacjach kryzysowych, korzystają również z takich środków bezpieczeństwa, jak monitoring, kontrola dostępu czy współpraca z policją. W ostatnich latach w kraju doszło do kilku głośnych ataków w szkołach. W 2014 r. w jednym z barcelońskich liceów 13-letni uczeń zaatakował nauczyciela i uczniów z użyciem kuszy i noża; nauczyciel zginął, a kilka osób zostało rannych. Z kolei w 2023 r. w Jerez de la Frontera w Andaluzji na południu kraju 14-letni uczeń zaatakował nożem nauczycieli i uczniów, raniąc kilka osób.
W USA obowiązują przepisy prawne, które wymagają od uniwersyteckich kampusów publikowanie co roku jawnych raportów, dotyczących przestępstw oraz pożarów, jakie miały miejsce na ich terenach. Informacje, zbierane od 2008 r., są udostępnione powszechnie na stronie Campus Safty and Security.
Wśród środków bezpieczeństwa wykorzystywanych na prawie 4 tys. amerykańskich uniwersytetach wymienia się przede wszystkim system kamer monitorujących, a w ostatnich latach nowością jest wykorzystywanie dronów, np. w czasie meczów na stadionach lub uroczystości ukończenia studiów. Na terenach kampusów, który czasem rozciągają się na bardzo dużej przestrzeni, montowane są na ulicach niebieskie telefony alarmowe, które umożliwiają szybki kontakt ze służbami pod numerem 911 lub – jak w przypadku Uniwersytetu w Kalifornii (UCLA) – z własnymi siłami policji oraz służb ratunkowych.
Podobny system działa na wszystkich uniwersytetach z tzw. Ligi Bluszczowej (Ivy League), czyli ośmiu najlepszych uczelniach w północno-wschodniej części USA, uznawane za najlepsze szkoły na świecie. Uniwersytety mają także opracowane systemy powiadomień w sytuacjach kryzysowych lub zagrożenia w postaci aplikacji na telefon. Dzięki niej studenci, pracownicy naukowi i administracyjni otrzymują informacje o zagrożeniach m.in. o ekstremalnych warunkach pogodowych jak tornada czy o ewakuacji budynków. Wciąż wiele amerykańskich uczelni patrolowanych jest przez strażników i ochroniarzy.
Każda instytucja szkolnictwa wyższego w Wielkiej Brytanii ma własne zasady bezpieczeństwa i ochrony. Na większości z nich pracują strażnicy i ochroniarze, którzy zarządzają wejściem do budynków, patrolują kampusy oraz reagują na wszelkie incydenty. Niektóre uniwersytety uruchomiły aplikacje, które pokazują lokalizację i umożliwiają natychmiastowe wezwanie ochrony pod wskazane miejsce.
Na uczelniach są też kamery monitorujące, lecz nie wewnątrz samych obiektów, ale na korytarzach i przy wejściach. Wiele uniwersytetów wymaga również kontroli tożsamości wszystkich osób wchodzących do budynków kampusu. Taki system ma na przykład University College London (UCL), gdzie studenci muszą zeskanować swoje dowody tożsamości, aby uzyskać dostęp do wszystkich budynków uczelni, co sprawia, że tylko upoważnione osoby mogą wejść do środka.
W Wielkiej Brytanii studenci, podobnie jak w innych krajach, bywają niechętni do zgłaszania swoich obaw osobiście strażnikom czy ochraniarzom. Dlatego na większości uniwersytetów uruchomiono platformy zdalnego raportowania. Na UCL oraz University of Bristol funkcjonuje aplikacja SafeZone, która pozwala studentom i wykładowcom składać raporty zarówno awaryjne, jak i nieawaryjne do zespołu bezpieczeństwa na ich uniwersytetach.
Rząd Szwecji zapowiedział zwiększenie środków bezpieczeństwa w placówkach edukacyjnych po lutowej strzelaninie w szkole dla dorosłych w mieście Oerebro. W masakrze zginęło 11 osób, w tym sprawca - mający problemy psychiczne były uczeń 35-letni Szwed, który wszedł z bronią na teren otwartej dla wszystkich placówki.
W debacie początkowo politycy mówili o konieczności zamknięcia szkół i uniwersytetów przed osobami nieuprawnionymi, ostatecznie jednak decyzję o tym pozostawiono dyrekcjom placówek. Dyrektorzy mogą składać wnioski na sfinansowanie takich zabezpieczeń, jak zamki na kod, karty czy breloczki oraz monitoring. Na ten cel w budżecie państwa na 2025 r. zarezerwowano kwotę 300 mln koron (ok. 28 mln euro).
Dodatkowo dopuszczono możliwość przeszukiwania plecaków i toreb, a także wpisano do ustawy oświatowej obowiązek posiadania planu ewakuacji oraz przeprowadzenia ćwiczeń w przypadku ataku z bronią. Ponadto po strzelaninie w Oerebro w szkołach popularne stały się oferowane przez firmy ochroniarskie realistyczne inscenizacje sytuacji zagrożenia z bronią i zamaskowanym napastnikiem.
W Finlandii w placówkach dydaktycznych i uczelniach wyższych nie funkcjonują szczególne procedury bezpieczeństwa, a nadzór polega głównie na monitoringu. W ostatnich latach w Finlandii debatowano jednak nad zaostrzeniem przepisów w związku z atakami w placówkach niższego szczebla.
W 2024 r. w szkole podstawowej w Vantaa na przedmieściach Helsinek 12-latek przyszedł do szkoły z rewolwerem i zaczął strzelać do uczniów ze swojej klasy. Zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Z kolei w 2019 r. 25-letni student szkoły zawodowej w Kuopio w środkowej Finlandii zaatakował uczniów w klasie dużą bronią sieczną. W wyniku ataku zginęła jedna osoba, a 10 zostało rannych, w tym policjant i napastnik.
Do najtragiczniejszych strzelanin w historii kraju doszło kilkanaście lat wcześniej. W 2008 r. na terenie multidyscyplinarnej placówki w Kauhajoki na zachodnim wybrzeżu kraju 22-latek otworzył ogień w klasie na parterze szkoły. Zginęło 11 osób, w tym atakujący, który strzelił sobie w głowę na oczach policji; kilka osób zostało rannych. Rok wcześniej w 2007 r. w szkole w Tuusuli pod Helsinkami 18-letni abiturient zaczął strzelać z pistoletu na terenie placówki. Zginęło 9 osób, łącznie z zamachowcem, który popełnił samobójstwo, a 12 zostało rannych.
W grudniu 2023 r. na Uniwersytecie Karola w Pradze słuchacz tej uczelni otworzył ogień z broni automatycznej i zabił 14 osób; 25 zostało rannych. Sprawca popełnił później samobójstwo. Po tej tragedii wzmocniono lub wprowadzono nowe zasady bezpieczeństwa na terenie szkół wyższych: wzmocniono procedury łączności między ochroną a policją, zainstalowano dodatkowy monitoring, a część szkół wyższych wprowadziła karty pozwalające na dostęp do części pomieszczeń dydaktycznych lub akademików. Większość szkół ma własne aplikacje instruujące, co robić w przypadku zagrożenia i umożlwiające kontakt ze służbami.
Nie było za to bezpośrednich, fizycznych zagrożeń na uniwersytetach na Słowacji w ostatnich latach, ale inaczej było w szkołach średnich. W styczniu 2025 r. uczeń szkoły w Spiskiej Starej Wsi zaatakował nożem nauczycieli i uczniów. W wyniku ataku zginęły dwie osoby. W 2022 r. w miejscowość Novaki ranna od ciosu nożem została uczennica. Dwa lata wcześniej w 2020 r. we Vrutkach były uczeń wtargnął do szkoły i zaatakował nauczycieli i uczniów. Zabił wicedyrektora, a pięć osób, w tym dwójka uczniów, został rannych.
Temat bezpieczeństwa w szkołach powrócił do debaty publicznej Serbii w maju 2023 r., kiedy 13-letni sprawca zamordował dziewięcioro uczniów i woźnego szkoły podstawowej w Belgradzie. W następstwie tragedii powołano m.in. platformę "Zaopiekuję się Tobą" dla osób chcących zgłosić przypadki przemocy.
Do szkół skierowano patrole policji, a funkcjonariusze są obecni w placówkach również w bieżącym roku szkolnym. MSW poinformowało, że na terenie wszystkich szkół Serbii rozlokowano ponad 2 tys. policjantów. W 2024 r. w Belgradzie organizowano protesty nauczycieli, którzy po kilku przypadkach przemocy wobec pracowników szkół domagali się zwiększenia ich bezpieczeństwa oraz surowszych kar dla sprawców. (PAP)
jbw/ pmo/ awl/ bml/ sw/ mrf/ ptg/ mzb/ zys/ adj/ mal/
